Wielki trojkąt czyli o seksie, religii i antykoncepcji
W bardzo duzym uproszczeniu (nie kończyłem teologii, a swoje zdanie opieram na tym co mozna usłyszeć na mszy jak i z tego co pamiętam z lekcji religii oraz informacji z tą związanych publikowanych w mediach (nie jestem fanem ani TV Trwam ani Radia M.) religia katolicka patrząc przez pryzmat Kościoła Katolickiego, nie uznaje seksu przed ślubem (czyli seks tylko z żoną inaczej pisząc), jest przeciwny antykoncepcji (jak i in vitro). OK, pomimo, że z każdym z tych punktów się nie zgadzam (co innego wiara w Boga, a co innego ślepe przyjmowanie doktryn), to jak w tym przypadku odneść się do środków wzmacniających potencję? Przykładowo preparat IQman (www.iq-man.pl) Poprawia potencję i z tego co doczytałem na forach powiększa członka. I teraz tak. Preparat nie ma się nijak do seksu przed ślubem (nie jest napisane, że nie mają go uzywac wierni mężowie), nie jest antykoncepcją (wręcz przeciwnie). W związku z tym nasuwa się pytanie, skoro KK tak dokładnie okresla co dobre w tych dziedzinach, co dopuszczelne, to jak wygląda sprawa z suplementami wzmacniającymi potencję? Dopuszczone i zgodne z prawem KK czy nie, bo jakoś nigdzie na ten temat nie znaleałem odpowiedzi...


  PRZEJDŹ NA FORUM