Klamstwo..
No wiec tak:

Powiedzialabym dziecku o tym z pewnoscia.Ale wybralabym odpowiedni moment,i oczywiste jest,ze powiedzialabym to w odpowiedni sposob,wyjasniajac wszystko i odpowiadajac na wszystkie pytanie mojego dziecka. Kpnsekwencje,ze dziecko sie zdoluje nie przemawiaja do mnie. BO moje dziecko nie byloby samo w takiej sytacji,jesli przekazemy dziecku to w odpowiedni sposob,ono to udzwignie.Nie powinno sie robic z tego tajemnic.
Uwazam,ze dziecko powinno o tym wiedziec,To jest jego zycie,jest czlowiekiem i chcialabym aby moglo sie pozegnac z kim by tylko chcialo. I ma prawo pozalatwiac wszystkie swoje sprawy,zanim zgasnie.
Ty nawet nie zdajesz sobie sprawy,jak WAZNA jest swiadomosc choroby dla dziecka! Ono musi wiedziec,jaka jest sytuacja.Nie wiesz jakie dzieci sa silne,nie zdajesz sobie z tego sprawy byc moze.
Pozatym 15 lat,to jest juz taki wiek,ze nawet nie bylabym w stanie ukryc tego przed dzieckiem.Z pewnoscia bylyby jakies wizyty w szpitalu,badania.
Mniejszemy dziecku takze bym powiedziala,jak mowie swiadomosc choroby jest bardzo wazna.
Zrobilabym wszystko,aby ostatnie lata,chwile mojego dziecka byly najwspanialsze.Bylabym przy nim non stop.Zawsze by moglo liczyc na moje wsparcie,pomoc,wyjasnienia.

Na poczatku bylby to dla nieo szok,to jasne.Ale z czasem przystosowalo by sie do tej sytuacji.
Nie mozna dzieciom zabierac takiej prawdy.
Dzieci rozumieja wszystko lepiej niz sie doroslym wydaje.
Nie mowiac dziecku o chorobie,odbieramy mu jego wole o jego samym.
Dziecko spokojnie zgasnie,zdajac sobie sprawe co sie z nim dzieje.
Dzieci bardzo dokladnie planuja sobie wszystko przed smiercia.


Jesli ja bym byla chora,chcialabym wiedziec.Mialabym szanse zostawic wszystko po swojej mysli.
A Ty nie wolalbys wiedziec ?

Chyba lepiej jest wiedziec ze umrzesz za 5 lat niz sie dowiedziec ze za tydzien jest po Tobie ?
Masz szanse planowac.

DRUGA SYTUCJA:

Oczywiscie,ze powiedzialabym mezowi i bliskim o swojej chorobie. Jestem akurat taka osoba,ktora musi miec wszystko zapiete na ostatni guzik.
Nie wyobrazam sobie ukrywania tego,i udawania ze wszystko gra. Nie wyobrazam sobie zostawic bliskich ot tak,bez pozegnania..
ONI musieliby wiedziec. A to ile dziecko ma lat,i ile jestesmy po slubie nie ma nic do rzeczy wesoły


Powiem Ci,ze to jest najczestszy OGROMNY blad ludzi kiedy zamiast mowic prawde,oszukuja sie nawzajem.
Ja nierozumiem,po co sobie tak komplikowac zycie.?


Ja tez lubie takie dyskusje wesoły

Chcialabym teraz poznac twoje zdanie. wesoły Nie mowiac ludziom o wielu rzeczach,czesto ich ranimy. Bardziej niz wtedy,kiedy jest im przykro z powody prawdy.



  PRZEJD NA FORUM